Czasem znajduję rzeczy, które od razu mi się podobają, ale jednak jakoś obawiam się ich kupna, wydają się staromodne i jakieś takie niepasujące. Ale później wracam do domu i myślę o stylizacjach jakie mogłyby z tą rzeczą powstać i wracam po nią. Tak było z tą spódnicą. Długa, dżinsowa, typowa. Ale pasek w talii, czarne body i stylizacja gotowa. Poleciałam po nią od razu po tym pomyśle i tylko trzymałam kciuki, żeby jeszcze wisiała w lumpeksie. Jak widać była i czekała na mnie.
Jej wadą jest to, że nie ma rozcięć i nie da się postawić w niej dużego kroku. Kiedy chcę szybko przejść przez jezdnię, wolę ją zakasać. Myślę jednak, że to bardzo kobiece i nie będę jej przerabiać.
spódnica - secondhand - 4 zł
body - secondhand 1 zł
pasek - z szafy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz