piątek, 18 kwietnia 2014

lata 90



Od zawsze lubiłam ubierać się oryginalnie i inaczej niż koleżanki w szkole, dlatego wiele trendów z lat podstawówki mnie ominęło. Nigdy nie miałam brokatowych spodni dżinsowych, podświetlanych butów, pikowanej kurtki, beretu, słynnego plecaka Enrico Benetti i różnych innych modnych w latach dziewięćdziesiątych rzeczy. 
Mama nie pozwalała mi się ubierać tak jak inne dzieci i nie pozwalała nosić mi rzeczy ze sztucznych materiałów. Wiadomo, że wtedy się buntowałam, ale teraz wiem, że wyszło mi to na dobre. 
Ale mimo to nie wyglądałam jakoś biednie na tle innych, ponieważ miałam ciocię w Ameryce. W tamtych czasach prawie każdy miał ciocie w Ameryce ale to i tak był szpan. Dostawałam od niej wiele ubrań, jakich nie było w Polsce i mimo, że nie wszystkie były wtedy modne to dumnie je nosiłam. Nawet kiedy koleżanki je krytykowały ja nie zwracałam na to uwagi, one się nie znały, ja miałam rzeczy z Ameryki!


buty, spodnie, koszula - ciuchland | plecak - esprit , ciuchland

2 komentarze:

  1. fajny masz kolorek wlosow ;) kiedys chcialam taki uzyskac ale na marne ;p

    http://enormouslycheap.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. boska koszula, aż trudno uwierzyć że upolowałaś to wszystko w ciuchlandzie ;D pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie bój się smutku, on daje równowagę.

Taki to teraz trochę dziwny czas mamy. Z jednej strony dużo spokoju, czasu z bliskimi, ze sobą, a z drugiej jakiś wewnętrzny niepokój...