Powinnam chyba odróżnić rzeczy pilne od ważnych. Posegregować sprawy. Nadać im priorytety, a z niektórych zrezygnować.
Chciałabym umieć mniej od siebie wymagać i jednocześnie więcej pracować. Ale nie umiem. Cały czas uczę się żyć jak normalny człowiek i szukam ukojenia i spokoju. Choć jednego wieczoru, kiedy znowu nic nie zrobię i nic sobie z tego nie będę robić.